Jednym z najcenniejszych zabytków naszego ogrodu jest oryginalny plafon Wojciecha Fangora na suficie Fangorówki, przedstawiający Plejady, czyli Spadające Gwiazdy. Ciekawe, że ludy całej Półkuli Północnej, tak w Eurazji, jak w Ameryce, wierzyły, że tam gdzie w sierpniu upadnie gwiazda, tam we wrześniu lub październiku znaleźć będzie można czarodziejskiego grzyba: gwiazdosza Geastrum Pers. W naszej Kolekcji Roślin Drzewiastych musi lądować sporo tych gwiazd, albowiem wyrastają nam zadziwiające gatunki gwiazdoszy, niekiedy bardzo rzadkich w Polsce, a przynajmniej trudnych do odszukania.

Geastrum fimbriatum.

Niesamowite owocniki tych grzybów, niekiedy nader podobne do bajecznie kolorowych rozgwiazd i szkarłupni z ciepłych mórz albo do kwiatów orchidei z naszej Oranżerii „Zielony Raj”, jeszcze kilka lat temu stanowiły symbol ochrony gatunkowej grzybów w Polsce. Po obfitych deszczach i w miarę ciepłych nocach można je wypatrzyć w okolicach Willa Botanica albo koło naszej sekwoi.

Już rok temu odnotowałem w ogrodzie obecność niepodawanych wcześniej gwiazdoszów: prążkowanego Geastrum striatum DC i potrójnego G. triplex Jungh. Towarzyszyły im rosnące niekiedy masowo owocniki trzeciego, intrygującego gatunku: g. frędzelkowanego G. fimbriatum Pers. Co najmniej kilka owocników obu ww. gatunków roso sobie niedaleko sekwoi wieczniezielonej Sequoia sempervirens oraz barwnych odmian żywotnikowca japońskiego Thujopsis dolabrata. Gargantuiczne rozmiary zauważonych egzemplarzy, obecność typowe dla gatunku kołnierza i last but not least charakterystyczna barwa pozwoliły odróżnić g. potrójne od rosnących niedaleko, młodych egzemplarzy g. frędzelkowatego. Z kolei g. prążkowanego jego „kolegi” g. potrójnego dawało się odróżnić po zaostrzonych krawędziach tzw. apofizy czyli pierścieniowego zgrubienia na dole osłonki owocnika.

Tak w skali Polski, jak w skali Ogrodu Botanicznego najpospolitszy pozostaje G. fimbriatum, obserwowany u nas co najmniej od 2007 r. Ostatnio upodobał sobie okap świerków pospolitych Picea abies, cyprysowca Leylanda x Cupressocyparis leylandii, magnolii Magnolia spp. oraz czwórczaków orzechowych Torreya nucifera, blisko wieczniezielonych gatunków bambusów w pobliżu Fangorówki.

Gwiazdosza potrójnego Geastrum triplex Jungh spotkać można niemal na całym świecie. Obserwuje się go jednak nader rzadko. W Polsce podlegał ścisłej ochronie gatunkowej w latach 2004-14. Dla Pierwszych Narodów Ameryki Północnej stanowił talizman odstraszający złe moce od noworodka, zaś mieszkańcy Państwa Środka po drugiej stronie Pacyfiku wierzyli, że odgania gorączki i zatrzymuje krwawienie.

Geastrum triplex .

Zbliżonym rozmieszczeniem odznacza się nasz drugi „gwiazdor”- g. prążkowany G. striatum DC. Zdaje się być jednak stosunkowo częstszy w strefie klimatu umiarkowanego Ameryki Północnej oraz Starego Kontynentu. W Polsce Ludowej uchodził za rzadki, a potem wymarły. Jednak co najmniej od 30 lat coraz częściej widuje się go ponownie. Co więcej notuje się go zazwyczaj w miejscach poddanych silnej presji człowieka jak plantacje choinek, lasy budowane przez inwazyjny u nas grochodrzew („białą akację”), ogrody, cmentarze, okolice toalet i kompostowników. Stąd jakże wyraźny spadek kategorii zagrożenia na kolejnych czerwonych listach grzybów: od wymarłego EX/RE do najmniejszej troski LC.

Frędzelkowany G. fimbriatum Pers jak na gwiazdora przystało znany jest na całym świecie, od Eurazji po Afrykę i Antypody. Długo uchodził za gatunek puszczański i naturalnie rzadki. Od nieco ponad 40 lat widuje się go na coraz bardziej „śmieciowych” stanowiskach. A to w intensywnie zagospodarowanych szkółkach, a to w miejskich parkach, nierzadko pod okapem obcych dla danego miejsca gatunków ozdobnych jak lilaki czy śnieguliczki. Jego także pozbawiono ochrony prawa i zdegradowano na Czerwonej Liście do kategorii LC.

Geastrum striatum.

Czy gwiazdosze wśród grzybów stanowią równie efektowny przykład synantropizacji jak dajmy na to żuraw pośród ptaków brodzących? Być może. Jeszcze 100 lat temu żuraw był coraz wielką rzadkością, ograniczoną do odludnych moczarów. Dziś te piękne i wielkie ptaki obserwuje się w łanach kukurydzy uprawianej metodami przemysłowymi na fermach Europy Zachodniej, Wielkopolski i Pomorza. Czy rzadkie i wymierające w XIX wieku gwiazdosze nauczyły się rozkładać nowoczesne komposty? Formować owocniki pod okapem obcych gatunków drzew i krzewów? Może tak, a może nie.

Już niemal 20 lat mija, odkąd Kasuya z zespołem postawił hipotezę, że gwiazdosze o wielgachnych owocnikach, z warstwą mięsistą tworzącą wyraźny kołnierz, tradycyjnie ujmowane jako „g. potrójne”, mogą być tak naprawdę przedstawicielami wielu odrębnych, izolowanych genetycznie oraz środowiskowo, ale morfologicznie nieodróżnialnych gatunków. Pewne z nich jak najbardziej mogły być rodzime dla lasów liściastych Europy i zagrożone wymarciem. Pozostałe to nowi imigranci, zawlekani z ciepłych krajów do ogrodów botanicznych i firm ogrodniczych. Do tej pory marniały u nas „pod chmurką” ale globalne zmiany klimatu mogą sprawić, że zaczną się i u nas utrzymywać.

mgr Adam Kapler