Krokusy w naturze oglądałam będąc jeszcze na studiach. Dolina Chochołowska, pochmurny dzień, popadujący śnieg z deszczem i tylko  spod śniegu widoczne skulone kwiaty, efektu żadnego. To było chyba moje pierwsze spotkanie z tymi pięknymi roślinami. Przeszło 30 lat później, pod koniec kwietnia, ponownie zawitałam w tamte rejony Tatr. Ośnieżone, skąpane w słońcu szczyty Tatr Zachodnich witały u podnóża prawdziwą wiosną. Fioletowe kwiaty z pomarańczowymi pręcikami były czarodziejami uśmiechów na twarzach turystów. Na małych, przylegających do drogi, prześwietlonych, śródleśnych polankach widoczne były pojedyncze egzemplarze. Aby móc delektować się widokiem jedynym w swoim rodzaju, trzeba dotrzeć do schroniska w Dolinie Chochołowskiej. W ciszy niczym niezakłóconej oglądałam i podziwiałam setki tysięcy fioletowych kwiateczków, swoją delikatnością, pięknem i mocą  zachwytu zapierały mój oddech w piersiach.

Pracę w Ogrodzie Botanicznym rozpoczęłam w latach 80. XX w., 10 lat później powstał projekt i zgromadzono finanse na pokazanie roślin górskich w sposób szczególny. W Kolekcji flory Polski powstała ekspozycja – Kolekcja roślin górskich prezentująca rośliny pasma Karpat ze szczególnym uwzględnieniem roślinności Tatr, Pienin i Bieszczadów. Pokazując w Ogrodzie florę  tatrzańską nie można było zapomnieć o krokusach. Mając stosowne pozwolenia na zbiór roślin ze stanowisk naturalnych przystąpiłyśmy do gromadzenia roślin. Pierwsze rośliny, dosłownie było to kilka młodocianych osobników, sprowadziłyśmy w drugiej połowie lat 90. z polan śródleśnych u podnóża Pasma Gubałowskiego. Przez wiele lat rosły w naszych inspektach, gdzie zaczęły kwitnąć i zawiązywać nasiona. Przy udziale mrówek, które roznosiły nasiona, siewki zaczęły pojawiać się w różnych miejscach.

W 2006 roku z Tatrzańskiej Stacji Terenowej na Antałówce sprowadziłyśmy do Kolekcji nasiona krokusów, które zostały wysiane w skrzynki i na kilka lat ustawione w inspektach. W 2010 roku blisko 600 siewek wysadziłyśmy na miejsce docelowe w naszych „górach”, u podnóża jednego ze wzniesień od strony północnej, w trawniku, w bliskim sąsiedztwie ujęcia wody. Dla nas to miejsce było wprost idealne do uprawy tego gatunku, jednak okazało się co innego. Może warunki świetlne były i odpowiednie, ale podłoże i ilość opadów znacznie odbiegała od tych naturalnych, a może to brak owiec i ich dobroczynnego nawozu… Do tej pory nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, co było przyczyną drastycznego spadku liczby okazów kwitnących, ze 150 w 2013 roku do 65 w 2018 roku. W poprzednim roku, aby wzmocnić nasze rośliny, po raz pierwszy w części ekspozycyjnej i w inspektach zastosowałyśmy nawożenie organiczne obornikiem owczym granulowanym. Mamy nadzieję, że dzięki temu nasz łan krokusów zwiększy swoją liczebność. W warunkach centralnej Polski, w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie, na podstawie wieloletnich naszych obserwacji kwitnienia roślin, krokus spiski zakwita między 7 marca a 12 kwietnia. Historia krokusa spiskiego z 2019 roku jest jeszcze nieznana. Wypatrywanie pierwszych pąków, liczenie kwiatów i ta jeszcze niezaspokojona ciekawość, ile ich będzie, to wszystko przed nami.

Krokus spiskiKrokus (szafran) spiski Crocus scepusiensis (Rehmann & Woł.) Borbás,  synonimy regionalne to ,,kieluchy”, ,,fijałki” albo ,,tulipanki” należy do rodziny Kosaćcowatych (Iridaceae). Najbardziej znany z Tatr, rośnie również na Babiej Górze, w okolicach Beskidu Zachodniego, w Sudetach, na niżu w Kotlinie Sandomierskiej i w okolicach Krakowa. Spotykamy go masowo na łąkach kośnych w reglu dolnym, na polanach górskich i sporadycznie w piętrze kosówki, głównie na wapieniu i fliszu, niekiedy też na granicie.

,,…i krokusy… krokusy – ten uśmiech Tatr wyczarowany spod śniegu promieniami słonecznymi. Całe łany, całe polany jaśnieją falami liliowego kwiecia! Nie masz nigdzie podobnie subtelnej barwy mieniącej się i przejrzystej, podobnie doskonałego kształtu wiotkiego i nieskazitelnego w linii. To krokusy – czar, wdzięk i urok przedwiośnia!… i nie chce się wierzyć, że to kwiaty prawdziwe  – a nie jakiś sen o kwiatachi nade wszystko jednak marzę o tym, aby ci, którzy z książki tej poznają życie roślin tatrzańskich, zetknąwszy się z nimi potem w terenie obdarzyli je sercem, pokochali jak kogoś znajomego i bliskiego, a wtedy spokojna będę o przyszły los tych uroczych mieszkańców Tatr, boć przecież nie niszczy się czegoś, co się kocha…” – tak pisała o przyrodzie tatrzańskiej Zofia Radwańska-Paryska w książce pod tytułem ,,Zielony świat Tatr”.

Krokus to roślina wieloletnia, odnawia się co roku z podziemnej bulwki. Pojedynczy pęd kwiatowy wyrasta przed liśćmi. Okwiat o zabarwieniu jasnofioletowym, czasami z ciemniejszymi nabiegłościami na końcach płatków, rzadko biały, nie jest zróżnicowany na kielich i koronę. Przedprątny kwiat zapylany jest przez trzmiele, pszczoły, motyle i ćmy długotrąbkowe.  Liście rozwijają się, gdy  kwiaty kończą kwitnienie. Są wąskie z wierzchu, lśniące, ciemnozielone z białym prążkiem biegnącym przez środek. Pełnię wzrostu osiągają, gdy kwiaty są już zwiędnięte, zaczynają zasychać wraz z dojrzewaniem nasion pod koniec czerwca. Dojrzewające owoce  wysuwają się z gleby na coraz dłuższej szypułce. Na jej szczycie znajduje się podługowata, trójkomorowa torebka z nasionami, która po dojrzeniu pęka na trzy części. Barwy żółtej, okrągławe nasionka rozsiewane są przez mrówki dzięki ,,ciałkom mrówczym”. Kiełkują po rocznym spoczynku w gruncie, wypuszczają jeden lub dwa włosowate listeczki. Jesienią roślinka wykształca maleńką bulweczkę, która dzięki kurczliwym korzonkom zostaje wciągnięta głębiej w ziemię. Pierwszy kwiat wydają młode rośliny po 4-5 latach wzrostu. Pąki kwiatowe krokusów wykształcają się już na jesieni i czekają na ciepłe słoneczne dni, aby móc się rozwinąć, masowo pojawić i wszystkich oczarować i zachwycić. Jest gatunkiem objętym ścisłą ochroną na terenie całej Polski, subendemitem Karpat Zachodnich.

Słowniczek: 

ciałka  mrówcze – wyrostki na nasionach niektórych gatunków roślin, bogate w cukry, tłuszcze i witaminy, tym samym  stanowiące pełnowartościowy pokarm dla mrówek, które przy okazji przyczyniają się do rozsiewania nasion. Zwane inaczej elajosomami występują u co najmniej 11 tysięcy gatunków roślin należących do 334 rodzajów z 77 rodzin roślin okrytonasiennych. We florze Europy Środkowej elajosomy wykształcają się m.in. u następujących rodzajów: ciemiernika, fiołków, glistnika, jasnoty, kokoryczy, kopytnika, krzyżownicy, miodunki, przylaszczki, pszeńca, zimowita, przetacznika, możylinka.

subendemit roślinny – gatunek, który występuje głównie w określonej strefie geograficznej lub miejscu, swym zasięgiem nieco przekracza ten teren, w mniejszej liczbie osobników lub na niewielkiej liczbie stanowisk można go spotkać w bliskich okolicach swojego głównego obszaru występowania.

 

tekst: Jolanta Podlasiak
foto: Jarosław Deluga-Góra