Floksy wiechowate Phlox paniculata L. oraz ich krewniacy wciąż pozostają niezastąpione w naszych ogrodach. Niegdyś były stałym elementem każdego wiejskiego ogrodu w Europie Wschodniej. Dziś przeżywają renesans popularności w ogrodach motylowych i trzmielowych, doskonale odnajdując się także w supernowoczesnych ogrodach traw czy ogrodach w stylu azjatyckim.

Są to rośliny znacznie odporniejsze niż wiele bylin kłączowych i cebulowych. Do szczęścia wystarcza im regularne podlewanie (zwłaszcza podczas upałów) tak by gleba pozostawała zawsze nieco wilgotna. Niemniej nie trzeba z tym przesadzać, gdyż stale mokre listowie sprzyja mączniakom prawdziwym. Jak przystało na przybyszy z amerykańskiej prerii, niemal tak żyznej jak stepy Ukrainy i Powołża, od wiosny aż do połowy sierpnia łakną też dodatkowych nawozów. Szczególnie fosforu i mikroelementów. Podobnie jak w przypadku wielu innych bylin usuwanie przekwitłych kwiatostanów, zmusza to nasze okazy do ponownego, choć zwykle nie tak bujnego i nie tak aromatycznego kwitnienia. Płomyki dają niekiedy samosiew, jednak nie powtarzają wtedy cech odmianowych. Aby znowu rozkoszować się swoistą urodą danego kultywaru mnoży się je wegetatywnie wykopując i dzieląc kępy, a później wysadzając na nowe stanowiska docelowe, o nie zmęczonej glebie, zasilonej dodatkowo świeżym nawozem.

Floksy na różne pory roku

Choć oficjalnym miesiącem floksów w ogrodzie jest lipiec to dobierając odpowiednio odmiany i gatunki botaniczne mogą Państwo rozkoszować się zapachem i barwami tych kwiatów od wiosny po wczesną jesień. Już w maju zaczyna się trwające do lipca kwitnienie płomyka kanadyjskiego Phlox divaricata L. o fioletowych lub lodowo niebieskich kwiatach i połyskujących liściach. Rozrasta się raczej wolno, ale dobrze okrywa grunt. Znosi lekki półcień, toteż często wprowadza się w okolice drzew i krzewów, aczkolwiek sporo mu brakuje do cienioznośności naszych barwinków. Szczególnie wiele owadów wabią odmiany ‘Clouds of Perfume’ oraz ‘Blue Moon’. „Chattahoochee” o lawendowych, nader aromatycznych kwiatach z bordowym oczkiem to mieszaniec floksa kanadyjskiego z praktycznie nieznanym w Polsce f. orzęsionym (preriowym) Phlox pilosa L. Warto tu nadmienić, że przymiotnik „kanadyjski” w jego nazwie gatunkowej nie odnosi się do współczesnej Kanady, lecz do „Kanadianu” czyli do wszystkich ziem na wschodnim wybrzeżu Ameryki Północnej, kolonizowanych przez Francję w XVII i XVIII w., od Labradoru przez Wielkie Jeziora i dorzecze Missisipi do Zatoki Meksykańskiej włącznie.

Jeszcze piękniejsze okrywy daje płomyk rozłogowy P. stolonifera Sims., posiada bowiem zimotrwałe liście. Ich ciemna zieleń ślicznie kontrastuje na przełomie wiosny i lata z bardzo ciepłym różem kwiecia. Prócz odmian różowych wyhodowano także kultywary śnieżnobiałe (‘Bruce’s White’), purpurowe (‘Sherwood Purple’) i niebieskie jak ‘Blue Rigde’.

Później od nich, bo w czerwcu i lipcu, zakwita płomyk plamisty P. maculata L. Jako potomek roślin bagiennych wymaga ciężkich, stale wilgotnych podłoży. Doskonale odnajdzie się nad oczkami wodnymi i kanałami, w nieckach retencyjnych i ogrodach deszczowych. Niektóre odmiany ponawiają kwitnienie jesienią.

Od połowy lata do pierwszych jesiennych przymrozków możemy się rozkoszować aromatem i żywą kolorystyką floksu rocznego (f. Drummonda) P. drummondii Hook. Jak przystało na gatunek pustynnych piaszczysk może funkcjonować albo jako krótkowieczna bylina, albo jako terofit (roślina roczna), nierzadko czekająca latami w postaci zagrzebanych w piasku nasion na zjawisko „kwitnącej pustyni”. W polskich ogrodach zawsze siany będzie jako jednoroczny kwiat letni z rozsady. Choć jego dzicy przodkowie rośli na tak suchych siedliskach, to jednak zależni byli od rzadkich, choć obfitych ulew, dlatego na naszch rabatach, łąkach kwiatowych czy obwódkach także potrzebuje całkiem intensywnego podlewania. Nazwa gatunkowa tego jedynego w swoim rodzaju floksa honoruje odkrywcę tego gatunku, szkockiego botanika Thomasa Drummonda. Jako pierwszy przysłał on do UK nasiona tego gatunku z ziem ówczesnego Meksyku, a dzisiejszego Teksasu. Nie przerywał swoich „polowań na rośliny” mimo wątłego zdrowia oraz zaostrzającej się wojny domowej.

Floksy na skalniaki

W tradycyjnych ogrodach polskiej szlachty i włościan od wieków królowały wyprostowane floksy pochodzące od gatunków prerii i widnych lasów, przede wszystkim omówiony wcześniej floks wiechowaty. Dopiero od kilku lat trwa w Polsce boom na niskorosłe, górskie floksy do alpinariów. Na skalniakach sprawdzą się m.in. pochodzący z Appalachów płomyk szydlasty P. subulata L. oraz sprowadzone z Gór Skalistych p. Douglasa P. douglasii Hook. i p. rozpostarty P. diffusa Benth. Cała trójka obrasta kamienie twardym, żywo zielonym kobiercem przypominającym kolczasty mech, świetnie wytrzymując zarówno letnie upały jak i zimowe chłody. Nam ludziom trudno czasem wyczuć ich delikatną, słodkawą woń, jednak w swojej ojczyźnie stanowią ważne źródło pokarmu dla wielu zapylaczy, choćby dla świeżo obudzonych po zimie młodych królowych trzmieli. Paleta barw ich kwiecia pozostaje szeroka, ale typowa dla całego rodzaju, obejmując czyste i kremowe biele, pastelowe róże, lawendowe fiolety i wodniste błękity.

W blasku Słońca i Księżyca

Kwiaty floksów w ich amerykańskiej ojczyźnie odwiedzane są przede wszystkim przez najsprawniejszych w locie zapylaczy o najdłuższych języczkach: kolibry, trzmiele oraz zawisaki. W pełni dnia wśród gości kwiatowych królują najmniejsze ptaszki świata oraz największe wśród pszczołowatych (trzmiele).

Po zmierzchu najwięcej owadów wabią odmiany o czysto białym lub perłowym kwieciu jak floksy wiechowate ‘World Peace’, ‘Fujiyama’, ‘Delta Snow’, ‘David’; f. plamiste ‘Omega’ i ‘Miss Lingard’; f. kanadyjskie ‘Fuller’s White’; f. szydlaste ‘Schneewittchen’ oraz ‘Amazing Grace’; f. rozłogowe ‘Bruce’s White’; wreszcie f. śnieżne ‘Snowdrift’.

Ogrody motylowe i trzmielowe w Polsce także wiele zyskają na obecności płomyków. Wspaniale uzupełniają się one z wabiącymi roje motyli dziennych jeżówkami Echinacea, których różowe koszyczki intrygująco kontrastują się z wiechami co okazalszych odmian floksów. Zbliżone wymaganie względem światła i podłoża dodatkowo ułatwiają łączenie tych kwiatów. Bardzo efektowny kontrast osiągnąć można zestawiając te amerykańskie wielosiłowate z roślinami o dzwonkowatych bądź grzbiecistych kwiatach jak odętka wirginijska Physostegia virginiana, łubiny Lupinus, penstemony Penstemon czy naparstnice Digitalis. Obwódkę rabaty floksowej można stworzyć z ozdobnych wrotyczy Tanacetum, aksamitek Tagetes i nagietków Calendula, odstraszających do pewnego stopnia szkodliwe owady i gryzonie.

Pachnące floksy w ogrodzie nowoczesnym (traw)

Lubo płomyki kojarzą się nam się z tradycyjnymi ogrodami chłopów i szlachty zaściankowej (gdzie łączono je z również pochodzącymi zza Wielkiej Wody astrowatymi o ognistych koszyczkach jak georginie Dahlia, rotacznice Rudbeckia, dzielżany Helenium i słoneczniki Helianthus), to doskonale sprawdzą się także w nowoczesnych układach np.: w ogrodach traw, omawianych bliżej w trakcie naszych warsztatów: https://ogrod-powsin.pl/trawy-ozdobne-spacer-z-przewodnikiem/ . Jednolite tło z rubinowo-szmaragdowych rozplenic japońskich Pennisetum alopecuroides, rosłych miskantów Miscanthus, zwartych i średnich trzcinników Calamagrostis, wreszcie niskich, pierzastych ostnic Stipa pozwoli uwypuklić najpierw wonne kwiaty floksów, a potem ich grzechoczące torebki. Spośród kwiatów jednorocznych jako towarzyszy dla traw i płomyków dosadzić warto werbeny patagońskiej Verbena bonariensis.

Floksy w erikarium, pinetum i arboretum azjatyckim

W cienistych ogrodach o kwaśnej, wilgotnawej glebie, pełnych wieczniezielonych rododendronów, pierisów czy iglaków, białe i pastelowo różowe floksy efektownie rozjaśnią całość. Płomyki jako bardziej światłolubne od barwinków, host oraz wielu paproci trzeba wprowadzić na obrzeża. Pięknym uzupełnieniem tych amerykańskich wielosiłowatych będą bergenie sercolistne Bergenia cordifolia, rodgersje kasztanowcowate Rodgersia aesculifolia albo dąbrówki rozłogowe Ajuga reptans.

mgr Adam Kapler

 

Wykorzystane piśmiennictwo:

  • Chlebowski B., Mynett K. 1983. Kwiaciarstwo. PWRiL, Warszawa
  • Cullen J., Knees S., Cubey H. 2011. The European Garden Flora Flowering Plants. Vol. IV
  • Grabowska B., Kubala T. 2012. Encyklopedia bylin. T1.A-J T2.K-Z. Zysk i S-ka, Poznań
  • Hellwig Z. 1978. Byliny w parku i ogrodzie. PWRiL, Warszawa
  • Krusze N. (red.) 1980. Ogrodnictwo w tabelach. PWRiL, Warszawa
  • Łukasiewicz A. 2003. Rośliny okrywowe. Powszechne Wyd. Rolne i Leśne, Warszawa
  • Marcinkowski J. 2002. Byliny ogrodowe. Powszechne Wyd. Rolne i Leśne, Warszawa
  • Oszkinis K. 1979. Kwiaty od A do Z. PWRiL, Warszawa
  • Paszkiewicz-Tokarczyk A. 1987. Balkon cały w kwiatach. Wydawnictwa „Alfa”, Warszawa
  • Philips R., Rix M. 2002. The Botanical Garden. Vol. 2. Perennials and annuals. Macmillan, London
  • Radziul E. 2007. Skalniaki. PWRiL, Warszawa
  • Rothmaler W. 2005. Exkursionsflora von Deutschland, Band 4. Gefäßpflanzen: Kritischer Band
  • Tutin T. (ed.) 1980. Flora Europaea. Volume 5. Alismataceae to Orchidaceae (Monocotyledones)

Netografia: