Spacerując po Ogrodach Zmysłów już z daleka dostrzegamy krzewy obsypane jeszcze teraz czerwonymi i żółtymi owocami. Są to oliwniki baldaszkowe, krzewy zwykle występujące naturalnie w Japonii, w Chinach, na Półwyspie Koreańskim, a także w Afganistanie. W Powsinie rosną między innymi dwie odmiany z serii POINTILLA® wprowadzone na rynek w 2014 roku przez firmę Lubera ze Szwajcarii. O owocach czerwonych jest to oliwnik baldaszkowy POINTILLA® SWEET’N’SOUR® (Elaeagnus umbellata POINTILLA® SWEET’N’SOUR®). Natomiast o większych żółtych owocach jest oliwnik baldaszkowy POINTILLA® FORTUNELLA®(Elaeagnus umbellata POINTILLA® FORTUNELLA®).

Są to krzewy dorastające do 3 m wysokości. Mają miododajne jasnożółte kwiaty rozwijające się w maju. Nazwa rodzajowa wywodzi się od kształtu blaszki liściowej, która nam przypomina liście oliwki. Liście są srebrzyste za młodu, lancetowate, długości do 8 cm. Owoce zazwyczaj dojrzewają pod koniec września. Są prawie kuliste, średnicy ok. 1 cm, z jasnymi kropkami. Owoce są jadalne, zawierają witaminy A, C, E, mikroelementy i aminokwasy oraz likopen – przeciwutleniacz chroniący przed chorobami nowotworowymi.  Owoce mogą być spożywane na surowo lub w przetworach jako soki, nalewki czy wina. W Ameryce Północnej trwają badania nad przydatnością odmian do uprawy towarowej. Jak widać oliwniki te obficie owocują. Gałęzie wręcz są oblepione soczystymi owocami. Aby tak obrodziły, należy posadzić obok siebie dwa egzemplarze z serii POINTILLA.

Oliwniki baldaszkowe warto uprawiać zarówno w przydomowych ogrodach, jak i w zieleni miejskiej. Mają małe wymagania co do podłoża. Dobrze rosną na glebach lekko kwaśnych lub zasadowych. Dobrze znoszą suszę i zanieczyszczenie powietrza. Wymagają stanowisk słonecznych i osłoniętych. Są mrozoodporne w naszych warunkach klimatycznych. Jak widać, w Powsinie obecnie stanowią ptasią stołówkę. Okazuje się, że ulubionym pokarmem kosów są nie tylko owoce czarnego bzu, czy jemioły.

Mgr inż. Agnieszka Kościelak,
kierownik Zespołu Kolekcji Dendrologicznych