Podczas spacerów zaplanowanych na najbliższe dni chcielibyśmy Państwa zainteresować jedną z najstarszych uprawianych roślin ozdobnych. Chodzi o piwonie, które właśnie rozpoczynają kwitnienie.

Kolekcja kilkudziesięciu taksonów piwonii (Paeonia sp.) znajduje się w pobliżu Alei Marii Skłodowskiej-Curie. Dominują w niej odmiany piwonii chińskiej (Paeonia lactiflora Pall.) rosnącej w środowisku naturalnym na terenie Mongolii, Chin, Syberii, Korei i północno-wschodniej Rosji. Wskutek prac hodowlanych powstało tysiące odmian tego gatunku, w tym kilka polskich. W kolekcji na uwagę zasługują te Mikołaja Karpow-Lipskiego (1896-1981), jednego z największych polskich hodowców roślin sadowniczych, rabarbaru i piwonii, np. ‘Barbara, ‘Ursyn Niemcewicz’ i ‘Władysława’. Kwiaty wielu pachną przyjemnie, jak np. historyczna o słodkiej nucie ‘Duchesse de Nemours’ (Calot, 1856 r.).

Wzmianki o piwoniach na Dalekim Wschodzie pochodzą z ok. 1000 roku p.n.e., gdzie rosły w ogrodach cesarzy Chin i Japonii. W krajach tych to kwiaty królewskie, symbolizujące honor, bogactwo, mądrość i piękno. Jej wizerunek jest powszechnie spotykany jako motyw w sztuce obu tych krajów. W Europie zapisy o tym rodzaju pojawiły się w VIII roku p.n.e., w dziełach greckich filozofów. Piwonie ceniono za właściwości lecznicze, a zwłaszcza piwonię lekarską (Paeonia officinalis L.). Wiąże się z tym wiele starych obyczajów, jak ten, by w celach medycznych wykopywać korzenie nocą (Pliniusz Starszy). Duże zasługi w hodowli piwonii i ich rozpowszechnieniu mieli medycy benedyktyńscy (róża benedyktynów). Kiedy rodzaj piwonia został po raz pierwszy opisany przez Karola Linneusza, otrzymał nazwę Paeonia właśnie ze względu na jej lecznicze właściwości: słowo, ,paean” oznacza leczenie, i jednocześnie jest imieniem uzdrowiciela bogów Olimpu, oraz przydomkiem Asklepiosa, boga sztuki lekarskiej.

Marta Monder